ŚRÓDMIEŚCIE POŁUDNIOWE
Śródmieście Południowe - raczej rzadko zaglądają tu turyści. To samo dotyczy samych mieszkańców Warszawy. Z pewnością zaskoczeni byliby tym, co tu można zastać. Stanowi przeciwwagę do nowoczesnej części miasta położonej po drugiej stronie Alei Jerozolimskich. Duże fragmenty tej dzielnicy zostały szczęśliwie ocalone w czasie II wojny światowej. To nadaje im szczególną wartość.
Wkraczamy w świat Warszawy przełomu XIX i XX wieku - piękne secesyjne dekoracje, kamienice Artura Gurneya a'la zamek, do dzisiaj istniejąca kawiarnia hotelu Polonia, gdzie serwowano kawę z likierem morelowym.
Trudno uwierzyć, że w dobie powojennego socrealizmu, zaledwie kilka kroków od jego symbolu jakim jest Pałac Kultury i Nauki, wzniesiono Ufficio Primo, nawiązujący do pałaców florenckich bankierów. Być może jeszcze większe zaskoczenie jest po wejściu do środka tej niezwykłej budowli.
Podczas naszej wędrówki warto zobaczyć jakby zapomniany przez czas niewielki dziedziniec z figurą Matki Boskiej, gdzie podczas okupacji mieszkańcy starali się zachować pozory normalności. W miejscu tym modlono się po godzinie policyjnej, niejednokrotnie zawierano tu śluby.
Pełna ciekawych kamienic mieszczańskich ulica Lwowska prowadzi do Placu Politechniki zdominowanego przez jeden z najpiękniejszych gmachów uczelni politechnicznych w Europie. Główny budynek Politechniki Warszawskiej jest typowym przykładem architektury odnoszącej się do stylu włoskiego renesansu i baroku. Dwu-kondygnacyjna fasada z zaokrąglonymi narożnikami udekorowana jest bardzo popularnymi w drugiej połowie XIX wieku motywami podwójnych korynckich kolumn oddzielonych arkadowymi oknami. Koniecznie trzeba zobaczyć wnętrze. Wielki okrągły dziedziniec przykryty jest szklanym, mozaikowym dachem.
Na koniec naszej wędrówki po Śródmieściu Południowym ponownie powrócimy do socrealistycznego konceptu powojennej odbudowy, jakim jest Plac Konstytucji. Jednak niezależnie od jego "politycznego" kontekstu, należy zaznaczyć, że jest to jedyny plac w Warszawie z jednolitym ubiorem architektonicznym, co nadaje mu pewne piękno. Co więcej, nie jest powszechnie znany fakt, że architekci projektujący Plac Konstytucji, w dużej mierze nawiązali do pięknych fasad budynków z 1910 r. znajdujących się przy ulicy Mazowieckiej. Nieprawdopodobne, ale prawdziwe. Słynne "kandelabry" placu - to już inna historia.